Timotei zapewnia, że ich nowa linia powinna chronić zdrowie włosów oraz dostarczać miłych doznań pozostawiając piękne efekty. Zapach jest faktycznie świeży, przywodzi mi na myśl trawę cytrynową. Włosy również długo pachną szamponem. Opócz tego, praktycznej tuby oraz 99% składników pochodzenia naturalnego z czego 10% dodatkowo pochodzi z upraw organicznych, nie ma niestety co chwalić.
Po użyciu Organic Delight moje włosy straciły puszystość, a po kilku godzinach wyglądały jakbym ich w ogóle nie myła. Niestety, włosy zaczęły się bardzo przetłuszczać i wyglądać jakby przykleiły mi sie do czaszki (wiecie co mam na myśli?). Użyłam go maksymalnie 4 razy i prawie pełna butelka stoi pod prysznicem jak mojemu J. skończy się jego szampon. :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Komentuj. Nie obrażaj.
Dziękuję!