13 września 2012

Comiesięczne święto z niespodziankami

Miałam tego posta zamieścić wczoraj, ale czymś się zatrułam i nie miałam siły siedzieć przed komputerem, dlatego troszkę spóźnione, ale JEST! Moje pudełeczko od GLOSSYBOX. Zawsze cieszę się na ten elegancki kartonik, który skrywa jeszcze śliczniejsze pudełeczko :)


Otwierając je, czuję jakby ktoś zrobił mi miłą niespodziankę. Rozrywam karton i w środku już uśmiecha się do mnie różowe pudełko :)


Z niecierpliwością odkrywam co przede mną chciał ukryć czarny papier z logo GLOSSY. W tym miesiącu jak zawsze pięć kosmetyków, przeznaczonych zgodnie z moim profilem piękności, który każdy zamawiający GLOSSY powinna wypełnić.


Wśród tych pięciu produktów, dwa są pełnowymiarowe. W tym miesiącu są to 88 ml balsama do ciała Pink Chiffon od BATH & BODY WORKS oraz coś na co się strasznie cieszę organiczny balsam do ust Figs & ROUGE. Ponadto jest krem do skóry mieszanej od NUXE, ekspresowa odżywka utrwalająca kolor PHYTO, a także peeling szafirowy mikrodermabrazja od YOSKINE. Co jest niezwykle praktyczne, GLOSSY do pudełka jest dołączona krótką informację o produktach, a także cena pełnego produktu.
Jeśli jeszcze nie jesteście abonamentkami GLOSSY- polecam. Za 49 zł miesięcznie możecie tak jak ja przeżywać małe świeto.



PS Oprócz balsamu do ust, jeszcze nei zdążyłam niczego przetestować. Stanie się to pewnie dopiero w weekend.

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten balsam do ust !
    U mnie tez jest glossybox ale jeszcze nigdy nie zdecydowalam sie na zamowienie. Lukam sobie co miesiac co tam ciekawego bylo w pudeleczku ale jakos nie ciagnie mnie zeby zamowic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Balsam jest świetny i cudownie, świeżo pachnie. A na dodatek wizualnie jest śliczny. Ja abonuje Glossy prawie od początku. Kwota nie jest wysoka a comiesięczna niespodzianka gwarantowana ;) W grudniu przeprowadzam się do Niemiec, mam nadzieję, że tam też jest Glossy, bo byłoby mi bez niego smutno ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Droga tam tez jest glossybox! Powiadasz, ze sie przeprowadzasz a ja dalabym sie pokroic zeby do Polski wrocic ;[[
    Moze kiedys uda nam sie zrobic jakas wymianke?

    Wlasnie poki pamietam znasz moze takie( podobno niemieckie?) firmy jak LAVERA, KNEIPP, KLAR SEIFEN, DRESDNER ESSENZ, FROLLEIN WUNDER, SCHMUCK-ART.
    U nas coraz wiecej kosmetykow wyzej wymienionych firm sie pojawia i pamietam ze jedna z tych firm ma fajne olejki do ciala i wlosow i sa tanie. Zastanawialam sie nad kupnem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tylko się urządzę dam Ci znak i się powymieniamy :) Kojarzę Dresdener Essenz, ale to było chyba coś do kąpieli... Schmuck- art widziałam chyba w Monachium... Pozostałe firmy nie są mi znane. Jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas z DRESDNER ESSENZ wlasnie najwiecej jest kosmetykow do kapieli/sole,olejki,mydla,ale sa tez balsamy do ciala. Dosc tanie te kosmetyki sa i zastanawiam sie czy dobre i warto je kupic.

    OdpowiedzUsuń

Komentuj. Nie obrażaj.

Dziękuję!