28 września 2012

Krem vs. krem i jeszcze wiadomość specjalna na dokładkę.

Zauważyłam, że pojawia się ostatnio sporo postów dot. kremów do rąk. Wobec tego ja też chcę wrzucić swój kamyczek do tego ogródka. Jednocześnie używam dwóch kremów do rąk: Kamill i Garnier. Pierwszy stosuję w pracy, drugi w domu. Oba mają tę samą pojemność 100 ml. Różnią się częściowo składem, zapachem, tubką oraz zamknięciem.


Zdecydowanie preferuję Kamill. Nie wiem czy bardziej przekonuje mnie jego zapach czy tubka, która mnie nie skaleczy, bo zakończona jest na okrągło a nie tak jak Garnier ma ostre kanty, które jak się wbiją pod paznokieć potrafią naprawdę sprawić ból (wierzcie mi, sama tego doświadczyłam). Oba kremy chronią i regenerują (Garnier chyba nawet bardziej. Jest stworzony do zniszczonych dłoni.). Kamill szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, w przeciwieństwie do Garniera. Zdecydowanym plusem kremu w czerwonej tubce jest maksymalne nawilżenie. Jeśli masz tendencję do przesuszających się dłoni, wybierz lepiej Garnier.



Ja jednak pozostanę przy Kamill, bo moje dłonie przesadnie się nie przesuszają i lubię zapach rumianku. Najbardziej jednak za Kamill przemawia zamknięcie, nie trzeba męczyć się z nakrętką :)



A teraz wiadomość specjalna!!! 
Jeśli jeszcze nie obserwujecie bloga Wykownej Min make-up table, to śpieszcie tam czym prędzej!
Jeszcze zdążycie wziąć udział w jej pierwszym rozdaniu (kliknij) :)



Jutro jadę na wesele w okolice Wuerzburga, nie wiem czy będę miała możliwość dodać kolejne posty w weekend. Postaram się, ale nie obiecuję. Życzę wszystkim udanego i słonecznego weekendu :)

15 komentarzy:

  1. Dla mnie też Kamill jest numerem 1!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Załapałaś się jeszcze jak był ostatnio w Rossmannie w promocji? Mnie się udało dopaść ostatnie dwie tubki z czego jedna zniknęła i cudownie odnalazła się w walizce mojego faceta :) O! Może powinien dostać ten krem na dzień chłopaka? Sesesese! ;)

      Usuń
  2. Garniera posiadam,ale szału nie robi za to kamill o tak ma świetne produkty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Garnier się przypałętał, bo najpierw Joachim kupił (był w promocji), a potem ja kupowałam balsam do ciała i w promocji dostałam krem do rąk. Teraz wiem, że nie będę zdradzać Kamill z Garnierem ;)

      Usuń
  3. Garniera czasem zakupię, Kamil też się gdzieś przyplątał, ogólnie to mam tych kremów kilka leżą na biurku i tylko miejsce zajmują. Muszę się za porządki brać z tym bałaganem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie pisz o porządkach, bo dzisiaj wyjeżdżam a nie zdążyłam wczoraj posprzątać. Już się cieszę na powrót...

      Usuń
    2. A ja muszę, rzucono mi wyzwanie tagowe...
      Dzięki za miłe słowa...

      Usuń
  4. Nie cierpię takich nakrętek jak u Garniera - to bez sensu, skoro właśnie nakremowałaś dłonie, to umażesz całą tubkę, próbując ją zamknąć :)

    Bardzo spodobał mis się opis Twojego bloga, Muffinko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Zero praktycyzmu mają Ci z Garniera, poza tym taka nakrętka gdzieś spadnie, poturla się i trzeba jej szukać. ZGROZA!
      Dziękuję bardzo za komplement :)

      Usuń
  5. Nie miałam żadnego z tych kremów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez zdecydowalabym sie na Kamilla :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie Garnier to rewelacja niestety z Kamill nie miałam jeszcze styczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Jest ogólnodostępny w Rossmannie. Często są na niego promocje :)

      Usuń

Komentuj. Nie obrażaj.

Dziękuję!